czwartek, 21 maja 2009

BIG FOOT.

Dlaczego świat, nie przewiduje kobiecej stopy o rozmiarze 42?
Dlaczego muszę od paru lat cierpieć z powodu wąskich horyzontów rozmiarowych producentów butów?
Dlaczego muszę tak jęczeć przy każdej nowej parze przez ok 2/3 tygodnie, zanim rozepcham je swym kopytem?
Dlaczego każdej wiosny/zimy/jesieni i lata, muszę przechodzić traumę i depresje ze względu na rozmiar swojej stopy, podczas nieudanych prób zakupów butów !?

NO DLACZEGO !?

Wy Ignoranci, Egoiści Wy !

Chciałam powiedzieć ze jest nas cała masa proszę szanownych Panów i Pań:
koszykarki, siatkarki, kobiety uprawiające wszelkiej maści sport, lub po prostu wysokie kozy takie jak ja, które Bozia skrzywdziła tą girą ponad przeciętną. Nieproporcjonalna do wzrostu stopa natomiast groziłaby kiepściuchną koordynacją ruchową i jak sądzę i się wiecznie bronię, nieustannym przerwracaniem się.
Tak. To jest moja oficjalna teoria.

Ja nie wiem, jak te Bidulki z jeszcze większą stópką sobie radzą?
RISPEKT FOE MY BIG FOOT GURLS.

Zatem moimi Mili Producenci Butów Damskich:

POZDRAWIAM WAS SERDECZNYM SPIERDALAJ.


Swoją drogą, jak to cudownie i uprzejmie z Jego strony, że szczerze łączy się ze mną w bólu i cierpieniach związanych z mym problemem (a jak nie, to naprawdę wyśmienicie udaje) i nie dość, że nie jest to dla Niego żadną usterką mojego ciała (bo bądźmy szczerzy, spora stopa u kobietki? Mało to seksowne.) To autentycznie wydaję się me szanowne kajaczki lubić. :-)

Wszystkim Wam Drogie Panie, czy to małe czy to duże pęcinki, życzę jak najmniej odcisków w życiu i bolących stópek.


Joł.

Brak komentarzy: